czyli ruszaj się, aż będziesz padnięta
21/05 – 21/6
Sezon Bliźniąt wprowadza chaos i dynamikę po leniwym i spokojnym sezonie Byka. Zmiana jest odczuwalna. Za nami przesilenie wiosenne, często dla większości z nas dość nieznośny czas. Powoli budzimy się po Zimie, ospale spędzamy dnie zawieszając wzrok na każdym nowym kwiatku.
I nie wiedzieć kiedy nadchodzi koniec Maja, a wraz z nim Słońce wchodzi do Bliźniąt. Żartownisiów Zodiaku. Wciąż pędzących, z jednego punktu do drugiego. Buzie im się nie zamykają, koniecznie musza relacjonować co widziały. To dla ich powstał Twitter. Bystre, szybkie, wesołe. Płytkie, chaotyczne, absorbujące.
Bliźnięta mówią ” ja wiem i Ci o tym opowiem”. To komunikacja, rozmawianie, pisanie. Gadulstwo, trajkotanie, plotkowanie. Ale też szybkie przyswajanie wiedzy, umiejętności naśladowania, talenty językowe, kontaktowość i towarzyskość, lekkość w byciu i obyciu. To dowcip, cięte riposty, żarty, bieg, ruch, swoboda.
Bliźnięta to znak Powietrzny, Zmienny. Wszędzie ich pełno. Są wszechstronne i wszechwiedzące – ale uwaga, wiedza ich zawsze jest powierzchowna. Wiedzą o wszystkim po trochu. Dlatego z każdym znajdą jakiś wspólny temat do pogadania. Mistrzowie small talków.
Mają w życiu kilkanaście zainteresować i wciąż zmieniające się hobby. Nie usiedzą na tyłku. Muszą wszystko zobaczyć i poznać.
Bliźnięta to także dwoistość, zmienność, niezdecydowanie i umiejętność dostosowania się – zależnie od tego jak zawieje. To niekończący się dialog wewnętrzny i analiza. To obiektywizm bez skrupułów, logika bez emocji. Lawirowanie, naginanie faktów i spryt graniczący z przebiegłością. To w końcu handel – nie wiesz kiedy zszedłeś z ceny o 50%, nie wiesz kiedy kupiłaś nikomu nie potrzebny garnek – Bliźnięta potrafią przekonać (przegadać) do swojej racji.
Bliźnięta to potrzeba stymulacji i przebodźcowanie Chodzący symbol ADHD. Otwartość i nachalność. Wiedza i zapominalstwo.
Na co jest dobry Sezon Bliźniąt?
Oczywiście na naukę i zdobywanie wiedzy, ale komu chce się uczyć gdy za oknem prawie Czerwiec?
Co robić, jak żyć?
Jechać na wycieczkę. Krótką, dłuższą, nawet po okolicy. Puścić się inną drogą niż zwykle, wsiąść do pociągu byle jakiego i ruszać się, a poprzez ruch poznawać nowe. Doświadczać i się uczyć. Nie zgłębiać, nie dociekać zanadto. Brać co jest i dawać sobie przyzwolenie na ciekawość. Uważność, obecną chwilę.
Ruszać ciałem w każdy możliwy sposób.
Jak jeszcze się uczyć?
Poprzez komunikację z innymi. Pogadaj z sąsiadem, zagadaj do dziadka w autobusie, powiedz „siema” do pani z psem. A jak się boisz, to chociaż otwórz się na możliwość kontaktu, a możliwość Cię znajdzie.